niedziela, 10 marca 2013

Królowa Pokoju i Pojednania

„Nie zapominajcie – jestem waszą Matką i kocham was” – te słowa Najświętsza Maryja Panna skierowała 11 marca 2012 roku w Bejrucie do zgromadzonych na modlitwie ludzi, poprzez widzącą Mariję Pavlović- Lunetti. Skierowane były do Jej dzieci, bo dla Maryi każdy człowiek jest Jej ukochanym dzieckiem i jako kochająca Matka każde dziecko darzy ogromną miłością. Wizyta Marii w Libanie przyciągnęła ogromną liczbę chrześcijan i muzułmanów. Około 100.000 Ludzi uczestniczyło w spotkaniach w ciągu dwóch dni, w kraju gdzie Maryja jest bardzo czczona przez jednych i drugich. W czasie tego spotkania naród libański odmówił „Akt poświęcenia się Maryi”.

Dlaczego Najświętsza Maryja Panna w tych dniach wybrała Liban? Może odpowiedzią na to pytanie jest odpowiedź, jaką udzieliła dzieciom z Medziugorje, kiedy pytały, dlaczego wybrała Medziugorje? Matka Boża odpowiedziała;
„Parafię tę wybrałam, ponieważ ludzie w niej wiele wycierpieli w imię wiary i zachowali ją” Powiedziała też, „Tutaj znalazłam silną wiarę”

Na czym polega wyjątkowa rola Libanu w dzisiejszym świecie gdzie szatan próbuje siać nienawiść w ludzkich sercach? Aby to zrozumieć musimy się wsłuchać w to, co powiedział Ojciec Święty Benedykt XVI w czasie ubiegłorocznej podróży Apostolskiej do Libanu:

„Modlę się do Boga za Liban, aby żył w pokoju – mówił Papież. – Niech odważnie przeciwstawia się temu wszystkiemu, co mogłoby ten pokój zniszczyć czy być dla niego zagrożeniem. Życzę Libanowi, by nadal pozwalał na pluralizm tradycji religijnych, a nie słuchał głosu tych, którzy chcą w tym przeszkodzić. Życzę Libanowi, by umacniał jedność wszystkich swoich mieszkańców bez względu na to, do jakiej wspólnoty czy religii należą. Niech stanowczo odrzuca to wszystko, co mogłoby doprowadzić do podziału, i zdecydowanie wybiera braterstwo”.

Papież przypomniał cześć, z jaką wyznawcy obecnych w Libanie religii odnoszą się do Najświętszej Maryi Panny. Wyraził władzom tego kraju uznanie za ogłoszenie 25 marca – uroczystości Zwiastowania Pańskiego – dniem wolnym od pracy dla wszystkich Libańczyków. Przemówienie pożegnalne w Bejrucie Benedykt XVI zakończył modlitwą o Boże błogosławieństwo dla całego Bliskiego Wschodu. (rv)

... „Trzeba, aby cały Bliski Wschód, patrząc na was, zrozumiał, że muzułmanie i chrześcijanie, islam i chrześcijaństwo, mogą żyć razem bez nienawiści, z poszanowaniem wiary każdego, aby razem budować społeczeństwo wolne i ludzkie”. (rv)
Bardzo ciekawy artkuł mówiący o opiece Matki Bożej nad narodem Libańskim możemy przeczytać w najnowszym (marzec 2013) numerze miesięcznika „Egzorcysta”. Autor artykułu dr. Wincenty Łaszewski opisuje w tekście „Dziewica Maronitów; Wojna z Maryją w tle” mało znane objawienia Matki Bożej, które miały miejsce podczas wojny, jaka w latach 70. XX stulecia rozdzierała Liban. Czytając ten artykuł bardziej uświadomimy sobie walkę opisaną w Apokalipsie św. Jana. Walce która wciąż trwa pomiędzy „Niewiastą obleczoną w słońce” a smokiem (szatanem - starodawnym wężem)

 
Pisząc o konflikcie, który był w Libanie, W. Łaszewski pisze:

Bóg wpisał w ten konflikt cały szereg niezwykłych zjawisk nadprzyrodzonych, które miały uprzytomnić walczącym stronom cały bezsens wojny. Chodzi o objawienia Matki Najświętszej, która osobiście zaangażowała się w tamte wydarzenia, pragnąc doprowadzić do pojednania walczących ze sobą muzułmanów i chrześcijan.

Świadkowie tych wydarzeń najczęściej mówią o objawieniach Najświętszej Maryi Panny, ukazującej się w formie światła rozciągającego się na podobieństwo tęczy nad wieloma libańskimi wioskami. Zjawiska owe miały miejsce szczególnie w czasie ataków na te miejscowości. Pośrodku kolorowego blasku podobnego do tęczy ukazywała się ludziom świetlista postać Matki Bożej. Maryja nie była widzem spoglądającym z góry na to jak Jej dzieci zadają sobie rany. Ona była trzecią stroną konfliktu, czynnie zaangażowaną w jego zakończenie. We wspomnianych wizjach odbierała ducha atakującym wojskom, gasiła nienawiść, rozpalającą ludzkie serca, nieraz odwracała kierunek wystrzeliwanych pocisków. Przypominają się słowa papieża Jana Pawła II z rozmowy z zawodowym mordercą, Ali Agcą, „Kto inny strzela, kto inny kule nosi” – mówił Ojciec Święty, wskazując na rolę Maryi w ocaleniu jego życia… (Egzorcysta, nr. 3(7) marzec 2013)
„Kto inny strzela, kto inny kule nosi”
W artykule możemy też przeczytać świadectwo, które daje Elias Zoghby, katolicki arcybiskup obrządku grecko-melchickiego ;

Należałoby próbować odczytać znak tęczy np. jako apel o pokój, a samą obecność Maryi, jako znak, że Matka Najświętsza chce rozdzielić nieprzyjazne strony, a właściwie pojednać te „przeciwieństwa”.(…)

Zebrałem dziesiątki świadectw chrześcijan i muzułmanów, którzy na własne oczy widzieli te objawienia. Zresztą widzieli je wszyscy, którzy tam przebywali, ale nie można wszystkich przesłuchać. (…)

W tym samym numerze „Egzorcysty” obok wielu innych bardzo ciekawych artykułów są również dwa znanego nam ks. prał. Jarosława Cieleckiego z agencji informacyjnej Vatikan Service News, który jest w radzie programowej miesięcznika. W jednym z nich opisuje przypadki, jakie miał w czasie nabożeństw z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie w Rzymie. Warto podkreślić że ks. Cielecki współpracuje w tej posłudze m. in. ze znanym na całym świecie egzorcystą ks. G. Amorthem.

Drugi bardzo obszerny „ Cuda świętych maronitów” mówi o świętych Libanu.
 
Zachęcam do spotkań modlitewnych połączonych z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie za wstawiennictwem Libańskich Świętych (zobacz terminarz nabożeństw). W sposób szczególny św. Charbela, które w wielu parafiach naszej ojczyzny organizuje ks. Jarosław Cielecki

W Roku Wiary pielgrzymuję po Europie i Polsce, w wielu parafiach przedstawiam sylwetkę św. o. Charbela, modląc się o uzdrowienia i uwolnienia za jego wstawiennictwem. Już dzisiaj mogę powiedzieć, że wiele tysięcy osób rozpoczęło modlitwę za jego wstawiennictwem, obrało go za patrona swojego życia. Jest też wiele nawróceń (…)
Ks. Jarosław Cielecki