Krocząc po życia szlaku
czasem zatrzymujemy się
przy śmierci kogoś bliskiego
krewnego czy przyjaciela
Mamy w głowie wiele pytań
które pozostają bez odpowiedzi
nie umiemy patrzeć z perspektywy
Końca
Patrząc na wszystko nie dostrzegamy
Ciebie
Szukając życia zapominamy
o wszystkim
Czasem się zatrzymam
gdy zabraknie kogoś
pomyśle, podumam
w ciszy głośnej codzienności
A gdy zamilknę w głośnym krzyku milczenia
Słyszę Ciebie mój Boże i Stwórco
Choć po ludzku nie ma już siły i chęci
Ty nadajesz wszystkiemu sens
bo Jesteś źródłem Istnienia
Z archiwum własnej twórczości dla pogrążonych w żałobie Jacka i jego rodziny
D.K
źródło: Polska Oaza im. Bł. Jana Pawła II w Medziugorje