poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Niedziela Miłosierdzia Bożego

             W dniu 15 kwietnia w 2 niedzielę Wielkanocy przypada w kościele święto Bożego Miłosierdzia. Zwyczajem parafii w Medjugoriu udaliśmy się na odpust do pobliskiej Šurmanci gdzie znajduje się Kościół poświęcony Bożemu Miłosierdziu. Oczywiście nie obyło się bez przygód pani Wiesia prowadząc swój samochód straciła nad nim kontrolę i z prędkością ok. 40 km/h wjechała w górę. Choć wszystko wyglądało niezbyt dobrze na szczęście dla podróżujących nikomu nic się nie stało. Najbardziej poszkodowany był pojazd który wymaga remontu co zresztą postanowiliśmy przedstawić na zdjęciach. Nie przejmując się zbytnio zaistniałą sytuacją wykonaliśmy telefon do przyjaciela. Który akurat podążał w tym samym kierunku co my. Po krótkiej chwili był na miejscu zdarzenia. Zabrał poszkodowanych do swego samochodu i postanowiliśmy uwielbić dobrego Boga za okazane miłosierdzie dla uczestników tego nieszczęśliwego wypadku. Pani Wiesia z przerażeniem mówiła wszystkim obecnym w aucie, że nie zadziałał hamulec i stąd to nieszczęśliwe zdarzenie.

Uroczysta Msza Święta była odprawiana o godzinie 11 której przewodniczył o. Djani z Zagrzebia w koncelebrze dwóch kapłanów i diakona. Trzeba podkreślić, że do Šurmanci w tym dniu gromadzili się licznie pielgrzymi i było odprawianych wiele Mszy Świętych. Nawet była zorganizowana przez włoskich pielgrzymów piesza pielgrzymka z parafii w Medziugorje do Šurmanci (ok. 8 km).
          Po zakończonych uroczystościach nasz przyjaciel Chorwat zaczął organizować „akcję”. Udaliśmy się do jednego domu, w którym przyjęto nas niezwykle ciepło i z przejęciem. A mężczyźni zaczęli organizować pomoc. Po niespełna godzinie było 7 chętnych do pomocy mężczyzn. Co także przedstawiamy na dołączonych zdjęciach. Stawiając samochód na nogi tzn. na koła okazało się, że jakimś cudem „przejechaliśmy” nad metrowym dołem.

           Samochód nieco poobijany i z powykrzywianym zderzakiem oraz całkowicie zblokowanym układem kierowniczym trafił do mechanika nawet nie wiemy gdzie, tak pomocni okazali się miejscowi ludzie. Teraz chyba należy modlić się do Jezusa Miłosiernego, aby w swym nieskończonym miłosierdziu podesłał dobrych ludzi, którzy pomogli by w zgromadzeniu funduszy na kupno niewielkiego auta przynajmniej ze wspomaganiem kierownicy. Po to by pani Wiesia nie musiała męczyć się jeżdżąc starym wysłużonym nie raz już wyklepanym fiatem. Ale to już niech się dzieje wola nieba…
D.K.
Więcej zdjęć <kliknij>
źródło: Polska Oaza im. Bł. Jana Pawła II w Medziugorje

PS Dziękuję