sobota, 25 grudnia 2010

Uzdrowienie niewidomej Joëlle w Medziugorje

16 października 2010 r. grupa 46 pielgrzymów ze Szwajcarii wyruszyła autokarem do Medziugorje. Wśród nich była niewidoma kobieta Joëlle, jej 12-letnia córka Vinciane oraz Claudia przyjaciółka rodziny.
Podróż do Medziugorje nie przebiegała dobrze. Po dwóch dniach przybyli do granicy Bośni i Hercegowiny tylko po to, aby dowiedzieć się, że szwajcarski autokar nie ma właściwych dokumentów, aby przekroczyć granice. Autokar z pielgrzymami pojechał na inne przejście graniczne, aby spotkać się z tą samą decyzją urzędników. Nie mógł wjechać na teren BiH.
Na szczęście na drugim przejściu zauważono, że jest rejsowy autokar jeżdżący na trasie do Medziugorje. Rozładowano bagaże i czekano na przystanku. W końcu około godz. 20: 00 pielgrzymi dotarli do wioski.

Następnego dnia grupa wyszła na Górę Objawień, zabierając ze sobą niewidomą kobietę. To nie była łatwa droga, bo padał deszcz, ale wśród pątników był wielki duch solidarności. Wieczorem grupa zebrała się znów i wzięła udział w wieczornym programie modlitewnym w kościele św. Jakuba. W czasie Mszy św. Joëlle poczuła się dziwne niespokojna po przyjęciu Komunii św., ale jej niepokój uciszył ksiądz, który im towarzyszył.
Następnego dnia większość grupy wyszła na Górę Kriżevac. W tym czasie Joëlle i kilku innych pielgrzymów wraz z księdzem odprawiali Drogę Krzyżową, która jest wokół figury Zmartwychwstałego Zbawiciela. Grupa na Kriżevacu modliła się gorliwie w intencji Joëlle z nadzieją, że odzyska wzrok. Sześć godzin później zeszli z góry, by wziąć udział w wieczornej Mszy św.
W czasie Mszy św. wydarzyło się coś nadzwyczajnego. Kiedy była udzielana Komunia św. Joëlle podniosła głowę i zobaczyła przed sobą duchownego w białej albie. Widziała światła na wysokim suficie i oknach. Szok dla niej był tak wielki, że źle się poczuła i poprosiła przyjaciółkę, aby ją wyprowadziła z kościoła. Kiedy wyszły na zewnątrz powiedziała do Claudii „Widzę światło!”
Kiedy tak szły doszły w pobliże zakrystii gdzie spotkały się z o. Olivierem, księdzem, który przybył z grupą do Medziugorje. Kiedy usłyszał, co się wydarzyło głęboko przejęty natychmiast wrócił do kościoła, by modlić się na Różańcu. Była odmawiana tajemnica chwalebna, która jest odmawiana po zakończonej Mszy św. w Medziugorje.
W tym czasie ludzie zaczęli się gromadzić dookoła Joëlle i Claudii. Ks. Olivier wrócił sugerując, aby wszyscy wrócili do kościoła w dziękczynieniu. Grupa uklękła u stóp ołtarza, by złożyć dziękczynienie i chwałę za cudowne uleczeni Joëlle. Został przypomniany fragment Ewangelii, kiedy to dziesięciu trędowatych zostało uzdrowionych, ale tylko jeden powrócił, aby podziękować.
Następnie grupa przeniosła się do figury Matki Bożej i kontynuowała modlitwę przed powrotem do pensjonatu.

Kilku pielgrzymów opowiadało, że byli za Joëlle, kiedy przyjmowała Komunię św. i w tym momencie poczuli silny zapach róż.
Ks. Olivier pobiegł przed grupą do pensjonatu i zaprosił wszystkich do dużej sali mówiąc, że chce podzielić się z nimi dobrą wiadomością. Kiedy w końcu Joëlle i Claudia wróciły cała grupa czekała już na nie.
W czasie, kiedy wydarzył się cud, z Joëlle nie było jej córki, Vinciane czekała z resztą grupy, nie wiedząc, co się wydarzyło.

Joëlle wtedy powiedziała do córki, „Vinciane umyłaś włosy?” jej córka odpowiedziała „Tak, tak, ale dlaczego zostaliśmy poproszeni, aby zebrać się w tej sali?” jej mama zadała inne pytanie: „Nie widzisz niczego dziwnego u mnie?” „Nie” odpowiedziała Vinciane. „ Spójrz jeszcze raz!” powiedziała jej mama.
„Widzisz!” zawołała zdumiona córka. Ściskały się z radości przez pięć minut. Można sobie tylko wyobrazić emocje, które towarzyszyły matce i córce oraz wszystkim obecnym. Chwała i dziękczynienie nie gasły, i grupa postanowiła iść pomodlić się pod Niebieski Krzyż w miejscu gdzie objawia się Matka Boża.

Joëlle później przekazała więcej szczegółów o jej uzdrowieniu. Mówiła, że w pierwszą noc po Mszy św., była w stanie widzieć światło, widziała twarze ludzi i że ich wargi poruszają się. Podczas następnych dni jej wzrok stopniowo poprawiał się. Teraz jest zdolna widzieć swoich dwóch braci i rodziców po 42 latach bycia niewidomą. Powiedziała, że to jej rodzice, nauczyli ją kochać Jezusa i Maryję i ona nigdy nie przestała modlić się za nich. Powiedziała, że jest również wdzięczna za dar Vinciane,  „Moja Pochodnia”, jak mówi o swojej córce.

Po odzyskaniu wzroku, Joëlle stawała wobec wielu trudności dostosowania się do nowego świata, zwłaszcza widząc wysokie budynki i tylu ludzi. Wywołuje to często przykrą reakcję u niej i czuje się chora. Ale Joëlle mówi, że z pomocą Jezusa i Maryi ona pokona problemy i wyzwania, które przyniosło jej uzdrowienie. Teraz może odróżniać kolory, domy, drzewa i roślinność, samochody, ludzi, słońce i jej kota! I chociaż nadal jest pod opieką okulisty, Joëlle powiedziała, że mocno wierzy, że Jezus chce dokończyć proces, który rozpoczął. Jej córka może mieć teraz własny pokój w ich domu i mówi do swojej mamy, „Pokój zamieszkał w naszym domu!”

Na zakończenie Joëlle powiedziała: „To uzdrowienie dało mi ciało dorosłego, ale pozostawiło mnie z sercem dziecka… „

Źródło: crownostars.blogspot.com
PS. Przepraszam jeśli pojawiły się błędy w tłumaczeniu.