O refleksję nad owocami Medjugorje zaapelował kard. Christoph Schönborn. Arcybiskup Wiednia w dniach 28 grudnia do 1 stycznia przebywał w tym znanym miejscu domniemanych objawień Matki Bożej.
Zdaniem austriackiego purpurata fenomen Medjugorje powinien być włączony do normalnego duszpasterstwa Kościoła.
Przeciw wizycie kard. Schönborna zaprotestował w minioną niedzielę biskup diecezji Mostar, Ratko Perić, uważając, że przysporzyła ona lokalnemu Kościołowi jedynie utrapień i nie pomoże w dążeniach do pokoju, niezbędnego dla jego jedności. Przypomniano, że domniemane objawienia Matki Bożej nie zostały potwierdzone ani na poziomie lokalnym, ani też Kościoła powszechnego. Mimo to do Medjugorje przybywa co roku ok. 2 mln wiernych.
„Wizyta kard. Schönborna miała charakter prywatny, związany ze spotkaniem ze wspólnotą „Cenacolo“ - powiedział KAI rzecznik archidiecezji wiedeńskiej, prof. Erich Leitenberger. Dodał, ze przewodniczący episkopatu austriackiego pragnął osobiście poznać miejsce, które wydaje „tak wiele pozytywnych owoców". W noc sylwestrową kard. Schönborn wraz z ponad 100 księżmi sprawował Msze św. bazylice objawień. W liturgii uczestniczyły tysiące wiernych a wśród nich – tradycyjnie w tym dniu - wielu młodych.
Informując, że arcybiskup Wiednia udaje się do Medjugorja austriackie media podkreślały, że choć jest to wizyta całkowicie prywatna, to jednak kard. Schönborn jest pierwszym od 29 lat tak wysokiej rangi przedstawicielem Kościoła odwiedzającym Medjugorje. Ponadto arcybiskup Wiednia jest członkiem Kongregacji Nauki Wiary, w której kompetencjach leży m.in. ocena objawień. „Sercem byłem często w Medjugorju, bowiem jestem całkowicie przekonany, ze to dzięki działaniu Matki Bożej dokonuje się odnowa chrześcijaństwa w Europie, czego tak bardzo dziś potrzebujemy“ - powiedział KAI kard. Schönborn i dodał: „Sam chciałbym się nauczyć od Matki Bożej jej sposobu pracy duszpasterskiej".
Metropolita wiedeński jest przekonany, że należy „oddramatyzować“ fenomen Medjugorja. W rozmowie z archidiecezjalną rozgłośnią „Radio Stephansdom" zwrócił uwagę, że niewątpliwie początkowy impuls rozwoju tego miejsca pielgrzymkowego dały „wizjonerki i wizjonerzy“, którzy w 1981 roku – gdy zaczęły się objawienia – byli jeszcze dziećmi. Z czasem jednak zaczęło to odgrywać coraz mniejszą rolę. Purpurat przyznał, że jest zafascynowany faktem, że Medjogorje stało się swoistą „szkołą normalnego życia chrześcijańskiego“. „Tam chodzi o żywą wiarę w Chrystusa, o modlitwę, Eucharystię, o przeżywaną na co dzień miłość bliźniego, więc o to, co najważniejsze w chrześcijaństwie, o umocnienie wiary" - podkreślił austriacki purpurat.
Zdaniem kard. Schönborna „fenomen Medjugorja“ należałoby przestudiować w świetle II Soboru Watykańskiego, bowiem „sensus fidelium“ - sens wiary ochrzczonych, odgrywa ważną rolę w wydarzeniach w Medjugorju.
Przewodniczący episkopatu Austrii zapewnił, że w sprawie Medjugorja nie zamierza kwestionować decyzji Kościoła powszechnego, kierując się przy tym „wytycznymi“ ogłoszonymi w 1991 roku przez ówczesną Konferencję Biskupów Jugosławii. Podkreślił, że te „wytyczne" - dwukrotnie potwierdzone przez Kongregację Doktryny Wiary są „mądre i wskazujące kierunek“.
Mowa w nich, że nie można stwierdzić, iż wydarzenia w Medjugorju są zjawiskiem „nadprzyrodzonym“. Ponieważ sprawa jest ciągle otwarta, Kościół nie zaleca oficjalnych pielgrzymek do tego miejsca. Jednocześnie jednak „wytyczne“ podkreślają konieczność zapewnienia pielgrzymom opieki duszpasterskiej.
Zapytany o to, co kieruje pielgrzymami udającymi się do Medjugorja, kard. Schönborn podkreślił rolę modlitwy. „Każdego dnia tysiące pielgrzymów odmawia cały psałterz, nieustannie odbywają się adoracje Najświętszego Sakramentu, ludzie odprawiają Drogę Krzyżową, odmawiają modlitwę różańcową” - powiedział hierarcha.
"Owoce Medjugorja można ciągle napotykać w życiu Kościoła" - zaznaczył przewodniczący austriackiego episkopatu. Zwrócił uwagę na bardzo ważny aspekt, jakim są grupy modlitewne. W Wiedniu pierwszy krąg modlitewny powstał w połowie lat 80. przy kościele dominikanów. Na modlitewnych spotkaniach w Medjogorju świątynia zawsze była wypełniona wiernymi, wśród których przeważali ludzie młodzi. „Również wśród młodych księży jest wielu, którzy swoje powołanie odkryli poprzez Medjogorje” - powiedział kard. Schönborn i zauważył, że w Medjugorju mają miejsce liczne nawrócenia, jest to także “miejsce, w którym na nowo odkrywa się sakrament pojednania”.
"Medjugorje stało się już miejscem znanym w Kościele powszechnym" - zwrócił uwagę arcybiskup Wiednia. Podkreślił, że w czasie krótkiego tam pobytu spotkał grupy pielgrzymów z Włoch, Niemiec, USA, Libanu i Korei. Rokrocznie w lipcu odbywa się tam międzynarodowe spotkanie młodzieży z udziałem 60 tys. osób.
"Dlatego trzeba się uważnie przyjrzeć, jak wygląda to drzewo, które przynosi tak obfite owoce" - uważa kard. Schönborn. Metropolita Wiednia przypomina, że Medjugorje ma wiele aspektów odpowiadających „gramatyce objawień maryjnych” i wskazuje, że jest to rejon ubogi, a jego mieszkańcy są bardzo religijni. "Objawienia – podobnie jak w Lourdes i Fatimie - zostały przekazane dzieciom. Są to orędzia proste, ale dotyczą centralnych prawd Ewangelii" - przypomina hierarcha.
Kardynał wskazał także na to, że Maryja z Medjugorja od samego początku – a wiec na 10 lat przed wybuchem wojny w Jugosławii – czczona była przede wszystkim jako „Królowa Pokoju”. “W Medjugorju stało się jasne, że pojednanie z Bogiem jest warunkiem pojednania miedzy ludźmi” - stwierdził arcybiskup Wiednia. Zauważył zarazem, że w orędziach niewiele jest apeli moralnych, a raczej są to apele o nawrócenie serc, gdyż wówczas można wiele spraw uporządkować w oparciu o swój „ład serca”. "Być może powinniśmy w Kościele zainspirować się tą koncepcją maryjną" - stwierdził kard. Schönborn.
źródło: ts, st (KAI Wiedeń) / kw, Wiedeń, 2010-01-05