poniedziałek, 12 maja 2014

Dziękuję Bogu za te cuda, które czyni w moim życiu, chwała Mu.

Moja choroba trwała od 18 lutego.
Tętniak w głowie, który nagle zaczął krwawić. Szpital w Mostarze, potem wielogodzinny przewóz karetką do Niemiec, podczas którego mógł w każdej chwili całkowicie rozlać się ... W Niemczech byłam 7 marca . Przeszłam tutaj wszelkie badania i 8 marca zabieg zamknięcia tętniaka (agiografia) w narkozie bo w kazdej chwili miałam być gotowa do otwarcia czaszki. Nie było takiej potrzeby...

Dziś po ostatnim badaniu głowy nie mam zagrożenia wylewu.
Dziękuję Panu Bogu za łaskę zdrowia, za Sakrament Chorych, który udzielił mi chorwacki kapłan, za lekarzy, personel szpitali, za tych którzy mi pomogli podczas mojej choroby i mieli z tego powodu kłopot. Szczególnie dziękuję mojej córce Helenie . To był trudny czas, ale czas modlitwy i ofiary.

Czułam modlitwy ofiarowane za mnie i dziękuje wszystkim.
Dziękuję Bogu za te cuda, które czyni w moim życiu, chwała Mu.
W czwartek dnia 15 maja w Polskiej Misji Katolickiej w Ludwigsburgu o godz. 19tej będzie odprawiona Msza św. dziękczynna gdzie wszystkich wyżej wymienionych włączam.

Niech Boże błogosławieństwo będzie z Wami kochani bracia i siostry. Dziękuję.

Wiesława.

Ps.W załączeniu zdjęcia:
z ołtarza polskiego w Swięto Bożego Miłosierdzia
oraz z ołtarza głównego- drzewo życia..
i moje w sanatorium w Schwarzwaldzie -