czwartek, 10 kwietnia 2014

Pobratymstwo


Orędzie Matki Bożej z Medziugorja, 25 marca 2014.

„Drogie dzieci! Ponownie wzywam was - rozpocznijcie walkę z grzechem, podobnie  jak to było w pierwszych dniach, idźcie do spowiedzi i zdecydujcie się na świętość. Boża miłość popłynie przez was do świata, pokój zapanuje w waszych sercach, a wy zostaniecie napełnieni  Bożym błogosławieństwem. Jestem z wami i u mojego Syna  wstawiam się za  wami wszystkimi. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”


 Droga rodzino modlitewna,

                grzech jest rzeczywistością, która zadomowiła się na tej ziemi i jest wtopiony w naturę ludzką – rodzimy się z nim i z nim żyjemy. Jest jak cień, który nieustannie nam towarzyszy i który pada na ziemię wszędzie tam, gdziekolwiek byśmy się nie znaleźli. Jest jak nasza śmiertelność, która wytycza nasz  grób, który tylko do nas należy i którego nikt na tym świecie nam nie odbierze. Grzech nie  zaokrętował się na naszą życiową barkę jako żeglarz czy jako pasażer – on jest częścią naszej ludzkiej natury. Przeniknął naszą ludzką naturę,  zniewala ją  i oplata pętami, obciąża i rani. Podatność na zranienia została przeniesiona na całe potomstwo Adama. Jezus,  nasz Zbawiciel, daje nam swoje sakramenty i łaski, które nas wyzwalają i tylko one podnoszą nas do poziomu boskiego życia wypełnionego łaskami. Jednakże złe skłonności i kruchość człowieka, powodują, że  grzech pozostaje  w nas i z nami. Mówi o tym Drugi Sobór Watykański - „człowiek sam z siebie nie jest zdolny pokonać  zła, dlatego każdy czuje się jakby był skuty łańcuchami” (GS13) Stąd też jesteśmy wezwani do modlitwy i nieustannego czuwania, aby przeciwnik nie mógł nas pokonać.

                W pierwszych dniach objawień, kiedy policja pilnowała domu, w którym przebywali widzący, Matka Boża objawiła się 10-letniemu Jakubowi  przekazując mu następujące słowa: „Przekaż  orędzie, że ludzie powinni pościć...” Jakub wiedząc, że domu pilnuje policja, skonsternowany odpowiedział: ”Nie mogę przekazać tego orędzia, bo mnie policja pilnuje.” Matka Boża  na to mówi: „Módl się.” Jakov uklęknął pod krzyżem i zaczął odmawiać pięć razy Ojcze nasz dla uczczenia pięciu ran Jezusowych. Po odmówieniu modlitwy, podszedł do okna i zobaczył, że pilnujący go policjant śpi w najlepsze oparty o zacieniony mur. Chłopiec wyskoczył przez okno i przez winnice na bosaka dobiegł do kościoła, który był wypełniony wiernymi po brzegi tak,  że ci którzy się w nim nie zmieścili stali na zewnątrz. Przecisnął się przez tłum do ołtarza i dał mi znak, że ma orędzie. Przybliżyłem mu mikrofon do ust, a on swoim dziecięcym głosem, który dotarł do każdego serca i każdej duszy powiedział: „ Matka Boża dzisiaj powiedziała: „Powiedz ludziom, żeby zaczęli pościć.”

                Wszyscy oniemieli, nastała głęboka cisza, a po chwili cały lud Boży, zebrany w tym dniu wokół stołu Pańskiego, głośno zadeklarował, że podejmuje post o chlebie i wodzie. To była akurat środa, więc decyzja o poście objęła jeszcze czwartek, piątek i sobotę. Ludzie z entuzjazmem podjęli to wyzwanie i przestali gotować. Chleb i woda przez te dni stanowiły jedyne pożywienia w domach wierzących parafian. Nawet najmłodsi członkowie w tych rodzinach oświadczali, że nie chcą jeść niczego innego, ponieważ Matka Boża wezwała do postu. Pragnąc wypełnić życzenie Matki Bożej, żadna ofiara nie była dla nich zbyt wielka. Już w trzecim dniu postu z całej parafii, a także z pobliskich miejscowości Hercegowiny, Dalmacji i Bośni zaczęły napływać rzesze pielgrzymów z pragnieniem, aby tu w Medziugorju przystąpić do sakramentu pokuty.

                Wielu kapłanów w tamten pamiętny piątek stawiło się do posługi przy spowiedzi i w ten sposób Medziugorje, od tamtej pory,  stało się największym konfesjonałem świata. Do dzisiaj niezliczone rzesze pielgrzymów nieustannie przybywają do Medziugorja, aby w tym miejscu oczyścić się ze zła i odciąć się od grzechu, tu doznają uzdrowienia i na podobieństwo marnotrawnego syna w poczuciu szczęścia,  ponownie wpadają w objęcia dobrego Ojca. Ta medziugorska Uczta Baranka jest bardziej radosna od wszystkich wesel, jest bardziej błogosławiona niż wszystkie inne uczty i rauty razem wzięte. W tamten pamiętny piątek Królowa Pokoju przekazała orędzie o comiesięcznej spowiedzi, a  pielgrzymi wzięli  sobie je do serca i potraktowali jako zasadę swojego życia.
                Wielu współczesnych znawców Kościoła twierdzi, że Medziugorje również dzisiaj pełni rolę największego konfesjonału świata, ponieważ każdemu przybywającemu tu pielgrzymowi oferowany jest post i modlitwa.

                Jesteśmy obecnie w okresie Wielkiego Postu – to jest czas łaski. Kto z nas nie słyszy mocnego głosu Matki – Wyspowiadajcie się! Idźcie do spowiedzi! Zaiste to jest nasza droga ku wyzwoleniu, szansa na otrzymanie łaski i daru świętości w swoim życiu, w swoim małżeństwie, w Kościele i w świecie. Pycha oraz brak miłości i pokory powstrzymuje wielu, aby tak jak Ojciec Święty Franciszek uklęknąć na stopniach konfesjonału i przed kapłanem wyznać swoje grzechy. Przeciwnik nasz sączy nam w ucho wymówkę, że kapłan to też przecież człowiek, lub znajduje jeszcze bardziej perfidną motywację, byle tylko nie pójść do spowiedzi. Wielu ulega tej pokusie, a dopuszczając zniewolenie przez  pychę i samolubstwo, przestaje odczuwać swoją grzeszność. Ukrywają więc swoje grzechy, lub pragną je legitymizować. Słychać wtedy głosy, że ludzie są wolni i wolno im robić co im się podoba... W ten sposób sami się izolują i stawiają się do dyspozycji w służbie złu.

                Matka Boża wzywa nas do otwarcia się na łaskę, aby Boża miłość mogła przepłynąć przez nas do współczesnego świata, który coraz bardziej staje się światem techniki cyfrowej. Ludziom wydaje się, że w swojej komórce czy w laptopie noszą cały świat.  Jednakże,  poza wszelkim dobrem, jakie nam oferuje technika, przynosi nam również wiele zła. Młode pokolenia naszych czasów jest zagrożone przez programy zawierające ewidentne zło. O wiele wygodniej i łatwiej jest wejść na złą drogę, niż ćwiczyć się w cnotach. Bardziej pociągająca jest bezczynność lub rozrywka niż praca wymagająca trudu, poświęcenia i wyrzeczenia. Zawsze tak było i tak jest obecnie.

                W sakramencie spowiedzi otrzymujemy szczególne łaski i siłę do rozpoczęcia nowej drogi. O tej błogosławionej drodze mówi Matka Boża. To jest droga pokoju i chrześcijańskiej dojrzałości. Dojrzały chrześcijanin staje się apostołem, człowiekiem  szerzącym pokój i niosącym błogosławieństwo dla domu i ludzi z którymi się spotyka. Człowiek, który korzysta z comiesięcznej spowiedzi, o którą dopomina się Królowa Pokoju od samego początku objawień,  nosi w sobie radość i buduje siebie i swoją rodzinę zgodnie z wolą Bożą. Mimo wszelkich krzyży i doświadczeń, zachowuje pokój i dobro w sercu, całkowicie powierza się Bogu i Jego Opatrzności. Człowiek korzystający często ze spowiedzi, odnosi zwycięstwo nad  złymi skłonnościami i swoim trudnym charakterem. Jest w stanie pokonać pociąg do alkoholu, narkotyków, używania bluźnierczych przekleństw i innych słabości. Spowiedź wzmacnia i leczy kruchego i słabego człowieka. Dlatego, jeśli chcesz pomóc drugiemu, staraj się doprowadzić go do Jezusa w sakramencie pojednania, nade wszystko  modląc się za niego, traktując go przyjaźnie i dając dobry przykład własnym życiem. Bądź Miłosiernym Samarytaninem dla swojego bliźniego.

 W tym miesiącu będziemy modlić się w następujących intencjach:

1. Za spowiedników, aby cierpliwie i z miłością traktowali swoich penitentów ukazując im oblicze dobrego i miłosiernego Ojca. O dar pokoju, uzdrowienie serca i łaskę spotkania z Jezusem przez posługę kapłanów dla każdego, kto w czasie Wielkiego Postu przystąpi do spowiedzi.
2. Za tych, którzy odrzucili spowiedź skazując się na odcięcie od źródła łaski. Niech okres Świąt Wielkanocnych stanie się dla nich czasem powrotu do wiary i Kościoła dla pełnego przeżywania jedności ze swoją rodziną i z  Kościołem.
3. Za osoby przystępujące do spowiedzi jedynie z nawyku i dla zachowania tradycji, o łaskę osobistego spotkania z Dobrym Pasterzem i Zbawicielem, które zaowocuje nawróceniem serca i zmianą sposobu życia.

PS Tłumaczenie z języka chorwackiego.Dziękuję