…Kilka dni później pojechałem do mojej Babci. Dałem jej różaniec pobłogosławiony przez Gospę. Z radością pocałowała, mówiąc, że, w tym momencie poczuła przepiękny zapach róż! ByłOd tego czasu w Medziugorje byłem wiele razy. Za każdym będąc bardzo szczęśliwy. Pewnej zimy zadzwoniła Pani, która organizowała pielgrzymki, abym pojechał na rekolekcje do o. Jozo Zovko. Wzbraniałem się to był czas, kiedy obowiązywały wizy, więc koszty były większe. Organizatorka powiedziała, że i tak mnie zapisuje. Nie pamiętam ile mi brakowało na ten wyjazd, ale po kilku dniach moja siostra nie wiedząc ile mi brakuje wręczyła mi brakującą kwotę. Dokładnie tyle ile mi brakowało. Powiedziała, że wysłała kupon totolotka, mówiąc że jak wygra, to połowe da mi na wyjazd i jak sama mówiła, pierwszy raz w życiu wygrała!.Gospa troszczyła się o wszystko! Na miejscu u Ojca w Szerokim Brzegu czekały na nas pokoje. To Ojciec decydował wcześniej, kto z kim miał być w pokoju. W rekolekcjach mogło uczestniczyć tylko tyle osób, ile mieściło się w jednym autokarze. Rekolekcje były oparte na słowie Bożym. O Samych rekolekcjach niewiele mogę powiedzieć. Prosił o to o. Jozo. Zapytał każdego z nas, czego oczekujemy po nich. Powiedziałem, że chciałbym doświadczyć obecności Ducha św. Odpowiedział -będziemy się modlić. Ojciec ma niezwykły dar czytania w sercu. Tematem rekolekcji był¬ - Bóg Ojciec, Jezus Chrystus i Duch św. Ostatniego dnia Ojciec mówił o Matce Bożej. Kiedy zaczął czytać fragment Apokalipsy św. Jana poczułem jak mnie ogarnia ogromna Miłość. To był fragment opisujący walkę na niebie, Niewiasty ze Smokiem.W tym momencie usłyszałem w sercu głos: Chcę abyś ze mną podjął tą walkę. Ojciec podszedł położył mi rękę na ramieniu i powiedział: Chciałeś doświadczyć obecności Ducha św. Odczułeś to co poczuła św. Elżbieta przy spotkaniu z Maryją!
Ps O. Jozo Zovko OFM - ZOBACZ