…Maryja nie jest matką „roszczeniową”, nie jest też teściową, która czuwa, żeby nacieszyć się naszym brakiem doświadczenia, naszymi błędami czy zaniedbaniami. Maryja po prostu jest Matką: jest blisko, czujna i troskliwa. Jak pięknie jest to usłyszeć! Maryja jest matką!” – powiedział Papież.
Maryja z ufnością idzie do Jezusa, Maryja prosi. Nie idzie do gospodarza wesela: bezpośrednio przedstawia trudności małżonków swojemu Synowi. Jej troska o potrzeby innych przyspieszyła „godzinę” Jezusa, której Ona jest częścią, od żłóbka po krzyż. Uczy nas modlitwy, rozpalając nadzieję, która nam wskazuje, że nasze troski są również troskami Boga.
„Nieustanna modlitwa wyrywa nas ze sfery naszych obaw, sprawia, że przezwyciężamy to, co nas boli, co nami wstrząsa, lub czego nam brakuje, i pomaga nam wczuć się w położenie innych, „założyć ich buty”. Rodzina jest szkołą, w której modlitwa przypomina nam również, że mamy bliźniego, w najbliższym otoczeniu, którego wyraźnie widzimy: żyjącego pod tym samym dachem, który dzieli z nami życie i jest w potrzebie” – mówił Franciszek.
I w końcu Maryja działa. Słowa: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5) skierowane do sług, są także zachętą dla nas, abyśmy oddali się do dyspozycji Jezusowi, który przyszedł nie po to, aby mu służono, lecz aby służyć. Służba stanowi kryterium prawdziwej miłości. I tego, ze względu na wzajemną miłość, powinniśmy uczyć się szczególnie w rodzinie. W rodzinie bowiem nikt nie jest odrzucany (.. - Boliwia -11 lipca)
Radio Maryja