W dniu dzisiejszym odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Leokadii Mardoch. Tak niedawno poznaliśmy ją jako przewodniczkę w filmie „Wikary ks. Wojtyła w Niegowici.”
Mszy świętej przewodniczył proboszcz Parafii Niegowić ks. Paweł Sukiennik, koncelebrował i Słowo Boże wygłosił ks. Jarosław Cielecki. W homilii ks. Jarosław powiedział min.
„Leokadia była jak ta panna mądra, która zawsze miała oliwę i zawsze była przygotowana aby spotkać Oblubieńca. Jej życie było niezwykłą pielgrzymką, zrobiła tysiące kilometrów przez 50 lat pokonując codziennie drogę 8 km pomiędzy miejscem zamieszkania i kościołem. Miała przez pewien czas klucze do kościoła aby otwierać bo zawsze była pierwsza." Ks. Jarosław dodał : „Nawet gdybym mieszkał o wiele dalej niż 1500km jakie miałem do przejechania przybyłbym na jej pogrzeb aby pomodlić się i ucałować trumnę tej wielkiej służebnicy parafialnej. Ja Tobie dziękuję za niezwykłą podróż w czasie realizacji filmu Wikary i Twoje świadectwo. Jakże będę pamiętał gdy mówiłaś mi o Twojej miłości do Jezusa, o miłości szczególnej od dnia przyjęcia Jezusa po raz pierwszy w Komunii Świętej,gdy byłaś małą dziewczynką. Ileż opowieści z czasu gdy układałaś kwiaty w kościele, robiłaś dekoracje, a wszystko z miłości do Jezusa, któremu ślubowałaś czystość do końca życia. W filmie Leokadia wypowiada, że idzie spotkać Jana Pawła na zawsze, a ja mówię, tak poszłaś by być z Jana Pawła II w dniu jego kanonizacji. Wspomnij o nas, wspomnij o każdym z nas Janowi Pawłowi II ale też proszę Cię Leosiu, Leosiu bardzo Cię proszę ucałuj dłonie Matki Bożej od nas, ucałuj dłonie ode mnie i wyproś nam taką wiarę mocną i pełną ufności jaką miałaś Ty."
„Leokadia była jak ta panna mądra, która zawsze miała oliwę i zawsze była przygotowana aby spotkać Oblubieńca. Jej życie było niezwykłą pielgrzymką, zrobiła tysiące kilometrów przez 50 lat pokonując codziennie drogę 8 km pomiędzy miejscem zamieszkania i kościołem. Miała przez pewien czas klucze do kościoła aby otwierać bo zawsze była pierwsza." Ks. Jarosław dodał : „Nawet gdybym mieszkał o wiele dalej niż 1500km jakie miałem do przejechania przybyłbym na jej pogrzeb aby pomodlić się i ucałować trumnę tej wielkiej służebnicy parafialnej. Ja Tobie dziękuję za niezwykłą podróż w czasie realizacji filmu Wikary i Twoje świadectwo. Jakże będę pamiętał gdy mówiłaś mi o Twojej miłości do Jezusa, o miłości szczególnej od dnia przyjęcia Jezusa po raz pierwszy w Komunii Świętej,gdy byłaś małą dziewczynką. Ileż opowieści z czasu gdy układałaś kwiaty w kościele, robiłaś dekoracje, a wszystko z miłości do Jezusa, któremu ślubowałaś czystość do końca życia. W filmie Leokadia wypowiada, że idzie spotkać Jana Pawła na zawsze, a ja mówię, tak poszłaś by być z Jana Pawła II w dniu jego kanonizacji. Wspomnij o nas, wspomnij o każdym z nas Janowi Pawłowi II ale też proszę Cię Leosiu, Leosiu bardzo Cię proszę ucałuj dłonie Matki Bożej od nas, ucałuj dłonie ode mnie i wyproś nam taką wiarę mocną i pełną ufności jaką miałaś Ty."