poniedziałek, 11 marca 2013

O. Gabriele Amorth: Objawienia w Medziugorju są autentyczne


Gabriele Amorth (85),  katolicki kapłan i egzorcysta, (...) dni spędza na modlitwie i medytacji w ciszy swojego pokoju w hospicjum św. Pawła w Rzymie. Podczas rozmowy, na wspomnienie papieża Jana Pawła II, w jego oczach pojawiają się łzy. Ojciec Amorth przez dwadzieścia pięć lat pełnił posługę jako główny rzymski egzorcysta. Obecnie, 85 letni kapłan nie żyje wyłącznie  życiem emeryta, jakkolwiek jego wiek nie pozwala mu już na intensywniejsze mocowanie się z demonami.
Ojciec Amorth jest wielkim zwolennikiem autentyczności objawień w Medziugorju, o czym wiele i często rozmawiał zarówno z papieżem Janem Pawłem II jak również z Benedyktem XVI. (…)
Kiedy ojciec był po raz pierwszy w Medziugorju i czy pamięta ojciec te pierwsze pobyty? Z kim ojciec rozmawiał, i jak ludzie odnosili się do ojca?

W Medziugorju byłem wiele razy. Po raz pierwszy udałem się tam w roku 1981, kiedy zaczęły się objawienia. Pierwszy tekst o Medziugorju napisałem w październiku 1981 roku, kilka miesięcy po pierwszych objawieniach, kiedy byłem redaktorem czasopisma "Matka Boża", bo chciałem pisać o tym miejscu objawień. Rozmawiałem z dziećmi, które widziały Matkę Bożą, z mieszkańcami Medziugorja... Wtedy na każdym miejscu widać było biedę, ubóstwo. Nie znałem języka, ale zaprzyjaźniłem się z ludźmi i porozumiewałem się z nimi na wiele sposobów; koło południa pokazywałem komuś otwarte usta i ruchem ręki udawałem wkładanie wyimaginowanego jedzenie, a wtedy odprowadzano mnie gdzieś na obiad. Po mszy o szóstej wieczorem, zamykałem oczy i pokazywałem gestami, że chciałbym się gdzieś przespać, więc ktoś mnie przyjmował na nocleg...

O. Amorth z widzącą Vicką
Co ojciec myśli o fenomenie objawień w Medziugorju?

        - Ja myślę, że są to autentyczne objawienia. Ludzie którzy wracają z Medziugorja, są przemienieni, rozpromienieni, zarówno starsi jak i młodzi. Młodzi stają się ludźmi wierzącymi. W Medziugorju ludzie masowo się spowiadają. Ludzie są zafascynowani cudami, które tam się wydarzają. Myślę, że ci którzy jadą do Medziugorja, otrzymują tam dar wiary. Ci, którzy oczekują tam wyraźnego znaku, otrzymują go. Ci, którzy tam jadą, aby coś odczuć w sobie, takich odczuć doznają.

Dlaczego Watykan będzie teraz  ponownie dyskutował o tym czy uznać objawienia w Medziugorju?

      - Dopóki objawienia trwają, dopóki to się dzieje, Kościół o tym nie rozsądza. Oprócz tego wszyscy widzący z Medziugorja znają po 10 tajemnic. O tym kiedy te tajemnice zostaną ujawnione światu, nie wie nikt, oprócz samych widzących. Myślę, że Watykan w swoich badaniach nad objawieniami w Medziugorju, nie może niczego zanadto wyprzedzać, gdyż dopóki objawienia trwają, nie może  ogłosić ostatecznego wniosku.

Istnieją zarzuty, że Medziugorje uległo wielkiej komercjalizacji, a ci którzy kwestionują objawienia, wskazują raczej na materialny wymiar Medziugorja. Czy można tu mówić o religijnym biznesie?

    - To, że powstały tu hotele, restauracje, pensjonaty, sklepy, jest zupełnie logiczne i normalne. Kiedy po drugiej wojnie światowej jeździłem do Fatimy, tam też była pustynia bez hoteli, restauracji, sklepów. Jak ktoś przyjechał autobusem lub samochodem to musiał w nim nocować. A kto i tego nie miał, spał dosłownie na ziemi. Masowy napływ pielgrzymów wymusił rozwój infrastruktury. To samo stało się w Medziugorju i wcale mnie to nie dziwi. Ludzie pragną wywieźć stamtąd jakieś pamiątki. Wiem, że jeśli chodzi o Medziugorje, to nawet obecna ilość miejsc hotelowych jest za mała i trzeba je rezerwować z wyprzedzeniem. My często nocowaliśmy w Čapljinie, bo w Medziugorju nie było niczego. Teraz jest inaczej. Ale jest jeszcze jeden powód dlaczego ja wierzę w medziugorskie objawienia. Są ludzie spoza
Kościoła, którzy powinni być bardziej ostrożni i umiarkowani niż kler, kiedy w grę wchodzą tego rodzaju sprawy. A oni jednak tak bardzo wierzą w Medziugorje, pielgrzymują tam i odwiedzają to miejsce i są zachwyceni i głęboko poruszeni tym wszystkim, co znajdują w Medziugorju, a ich optymizm i wiara daleko przewyższają ich oczekiwania. Tak więc Medziugorje to bardzo pozytywny i mocny fenomen. Dzisiaj w świecie nie ma drugiego takiego miejsca jak Medziugorje, jeśli chodzi o religijne oświecenie ludzi i wyznawanie wiary.

W odróżnieniu od papieża Jana Pawła II, o którym ojciec powiedział, że wierzył w objawienia medziugorskie, uważa się, że papież Benedykt XVI, nie jest przychylny...
  - W czasach kiedy stał na czele Kongregacji Nauki Wiary musiał być bardzo, bardzo ostrożny i taki już pozostał. Po pierwszym moim pobycie w Medziugorju, zaraz poszedłem do niego żeby porozmawiać na temat Medziugorja. Słuchał bardzo uważnie co mam do powiedzenia, ale w ogóle tego nie komentował. Nic, ani jednym słowem. Tylko mnie słuchał. On miał zwyczaj mówić tylko wtedy, kiedy przychodził na to czas i kiedy decyzja, którą podejmował i o której rozmyślał była ostateczna, czyli kiedy miał sformułowane swoje stanowisko. Myślę, że i w tym przypadku, na razie nie należy wierzyć w jakieś wielkie zmiany. Dopóki mają miejsce objawienia, Komisja badająca objawienia maryjne, nie będzie się wypowiadać o tym fenomenie, a Watykan nie uzna Medziugorja jako miejsca objawień.
 
źródło:globus.jutarnji.hr
Tłumaczenie z języka chorwackiego. Dziękuję
PS Na stronie umieściłem fragment wywiadu; odpowiedzi o. Amortha na pytania dotyczące objawień Matki Bożej w Medziugorje.