środa, 8 lutego 2012

Pobratymstwo

Orędzie z Medziugorja 25 stycznia 2012

 "Drogie dzieci! Również dzisiaj z radością wzywam was: otwórzcie wasze serca i słuchajcie mojego wezwania. Ponownie pragnę przybliżyć was do mojego Niepokalanego Serca, w którym znajdziecie schronienie i pokój. Otwierajcie się na modlitwę, dopóki nie stanie się dla was radością. Przez modlitwę Wszechmocny udzieli wam obfitych łask, a wy w tym niespokojnym świecie, który tęskni za pokojem, staniecie się moimi wyciągniętymi rękoma. Swoim życiem dajcie świadectwo wiary i módlcie się, by wiara z dnia na dzień wzrastała w waszych sercach. Ja jestem z wami. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie."

fot: Pobratymstwo
Drodzy bracia i siostry, umiłowani pobratymcy, członkowie rodziny modlitewnej pod wezwaniem Nawiedzenia świętej Elżbiety!

A oto i pierwsze tegoroczne orędzie. Spróbujmy wsłuchać się w swoje serce i usłyszeć słowa Matki. Ona mówi, że przemawia do nas i przyzywa nas z radością. Radosne wezwanie domaga się radosnej odpowiedzi. Dlatego słowa"otwórzcie wasze serca i słuchajcie mojego wezwania", mówią wiele. Chodzi o to, że tylko otwarte serce może odczuć wibracje miłości. Matczyna miłość i prośba, byśmy słuchali Jej otwartym sercem, to czysta miłość, wyrażona językiem miłości. Orędzia nie zawierają informacji lecz pouczenia o miłości. Stąd też każdy z nas ponosi osobistą odpowiedzialność za stopień otwarcia serca, czyli takiego przygotowania, aby to serce było pokorne i posłuszne. Nasze cotygodniowe spotkania, na których wciąż od nowa słuchamy słów orędzia i jednoczymy serca we wspólnej modlitwie, nasze wspólne przeżywanie Eucharystii, adoracja Najświętszego Sakramentu oraz codzienna modlitwa różańcowa w rodzinie, są znakiem naszej dobrej woli i otwarcia serca. Ten znak mówi, że jesteśmy gotowi słuchać Królowej Pokoju otwartym sercem. Dlatego za każdym razem Maryja dziękuje nam słowami: "Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie."O jakie wezwanie w tym orędziu chodzi? "Otwórzcie się na modlitwę..."Swoim życiem dajcie świadectwo wiary i módlcie się, by wiara z dnia na dzień wzrastała w waszych sercach".Co jest takiego zamkniętego, co miałoby się otworzyć? W jaki sposób człowiek zamyka się i otwiera na modlitwę? Otóż, człowiek modli się sercem. Tylko z czystego i otwartego serca wypływa modlitwa jako dar dla tych, których kochamy. Serce otwarte w całej swej pokorze i pełnym oddaniu się Bogu, rozpoznaje wolę Bożą. Wtedy dopiero człowiek dostosowuje swoje życię i pracę, swoje myśli i pragnienia do życzenia Boga. Otwarte serce jest jak prawidłowo ustawiona antena, za pośrednictwem której dokonuje się miłosna komunikacja pomiędzy Bogiem i kruchym człowiekiem. Kiedy człowiek modli się i wychwala Boga, wzrasta w nim wiara, umacnia się miłość i nadzieja. Mocą Ducha Świętego człowiek patrzy sercem, a wpatrując się w Pana Jezusa, zachwyca się Nim, Jego Słowem i stara się upodobnić do Niego. Za każdym razem coraz mocniej decyduje się na porzucenie swoich słabości i grzechu, by rozpocząć swoją własną drogę wgłąb siebie. Natomiast zamknięte serce przypomina dzwon, pusty w środku. I choć jest zdolne wypowiadać schematyczne słowa modlitwy, nie potrafi odpowiedzieć na wezwanie. Taka modlitwa męczy, staje się nie tylko trudna lecz wprost nudna. Jeśli człowiek żyje w stanie grzechu ciężkiego, nie spowiada się, nie żałuje za popełnione grzechy, czyli nie nawraca się, tym samym zamyka swoje serce. W takim stanie miłość i komunikacja z bliźnimi zostaje zaburzona. Człowiek o zamkniętym sercu staje się dla innych trudny do zniesienia i raczej niepożądany w towarzystwie, a dla rodziny stanowi źródło wielkiego bólu. Modlitwa o nawrócenie siostry lub brata będącego w takim stanie stanowi pierwszy i najważniejszy krok w celu okazania im pomocy. Przez modlitwę dokonuje się zjednoczenie rodziny oraz wsparcie osoby przeżywającej tego typu doświadczenia.

fot: Pobratymstwo
 Pokorna i pełna ufności modlitwa otwiera nam niebo, poucza prorok. Cała mądrość człowieka polega na uczeniu się modlitwy.Wzrastanie w modlitwie sercem stanowi największe bogactwo każdego pojedynczego człowieka oraz całej rodziny. Niestety, wiele rodzin zaprzestało wspólnej modlitwy. Wraz z ustaniem modlitwy w rodzinie zanika pokój. Powstają napięcia i nieporozumienia pomiędzy rodzicami i dziećmi. Każdy każdego o coś oskarża. Poszczególne osoby zaczynają się wzajemnie nie lubieć, a nawet nie znosić. W poszukiwaniu akceptacji i życzliwości dzieci uciekają od rodziców do środowisk swoich rówieśników. Te małe środowiskowe grupy posiadają oczywiście przywódców, którzy kreując się na idoli narzucają swoją wolę pozostałym. Tam najczęściej młodzi ludzie mają pierwszy kontakt z narkotykami i grzesznym stylem życia.

Dlatego rodzice i chrześcijanie nie powinni nigdy zapominać, że pierwszy krok na drodze niewiary czynią w dniu odstąpienia od wspólnej modlitwy w rodzinie. "Swoim życiem dajcie świadectwo wiary"... To są bardzo ważne słowa. Wiara nie jest wiedzą, którą można zdobyć przez czytanie książek, nie jest informacją, którą można uzyskać na wykładach. Wiara jest samym życiem i objawia się w praktyce poprzez czyny. Rodzina, która w niedzielę udaję się na mszę świętą daje świadectwo czym jest dla niej Dzień Pański oraz co dla niej znaczą przykazania Boże i kościelne. Rodzina, która w zgodzie, miłości i wzajemnej wierności potrafi wytrwać w małżeństwie i wychować po chrześcijańsku swoje potomstwo, daje świadectwo o swoim szacunku wobec sakramentu. Aby nasza wiara wzrastała, musimy się modlić, ale modlitwy należy się uczyć. Modląc się wzrastamy w wierze i przynosimy owoce wiary. To wszystko jest ze sobą w życiu wzajemnie powiązane. Apostoł Jakub w swoim liście powiedział pewnemu człowiekowi, który wyznawał wiarę tylko w teorii, że jego wiara jest martwa, ponieważ brak w niej uczynków, brak jej owoców. To orędzie ponownie nas inspiruje i zachęca do wspólnego złożenia rąk, aby stały się one rękoma Matki Bożej, by były znakiem pokoju i błogosławieństwa. Niech te ręcę chronią nasze rodziny i wypraszają łaski dla zagrożonego świata. Odpowiedzmy z wielką miłością na wezwanie Królowej Pokoju. Wszelkimi dostępnymi środkami, lecz przede wszystkim przez modlitwę wzbudzajcie i odnawiajcie modlitwę wspólnotową w swoich i nie tylko w swoich rodzinach. Niech to zadanie stanie się celem waszego apostolatu na ten miesiąc.

W tym miesiącu będziemy modlić się w następujących intencjach:

1. Za parafię Medziugorje i naszą wspólnotę modlitewną, aby stała się szkołą, nauczycielem i odnowicielem modlitwy. Przybywający pielgrzymi pragną ze sposobu naszego życia odczytać czym są dla nas orędzia i na ile stosujemy je w życiu. Pamiętajmy: na pierwszym miejscu wspólna modlitwa w rodzinie, wspólne czytanie Pisma Świętego i niedzielna Msza święta.

2. Za kapłanów i inne osoby konsekrowane, aby żyły wartościami wynikającymi ze złożonych przezeń słubów. Niech robudzają u innych duch modlitwy i miłość do Najświętszego Sakramentu Ołtarza. Za członków Komisji, aby po owocach Medziugorja rozpoznali obecność Maryi Panny i Kościoła w tym wybranym miejscu.

3. Za chorych, którzy przybywając do Medziugorja polecają się naszym modlitwom, aby tu otrzymali łaskę uzdrowienia, nawrócenia oraz nabrali sił do kontynuowania szczęśliwego życia.
Drodzy moi bracia i siostry, oby to orędzie dotknęło waszych serc i obyście potraktowali obecne czasy z powagą, odpowiadając na to wezwanie entuzjazmem i ofiarną miłością.

02.02.2012., Široki Brijeg

PS Tłumaczenie z języka chorwackiego.
Dziękuję