piątek, 30 października 2009

czwartek, 29 października 2009

Najszczęśliwsze dni...


Kliknij aby powiększyć....

niedziela, 25 października 2009

Orędzie Matki Bożej z 25 października 2009 r.(Medziugorje)


Orędzie, 25 października 2009 r.
„Drogie dzieci! Również dziś niosę wam swoje błogosławieństwo i wszystkich was błogosławię i wzywam byście wzrastali na drodze, którą poprzez mnie, Bóg rozpoczął dla waszego zbawienia. Dziatki, módlcie się, pośćcie i radośnie dawajcie świadectwo waszej wiary i niech wasze serce zawsze wypełnione będzie modlitwą. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”

piątek, 23 października 2009

Watykan...radość s. Elviry! :)







W piątek, 16 października 2009 r., w Watykanie, Wspólnocie Cenacolo został wręczony dekret o uznaniu jej za międzynarodowe Stowarzyszenie Wiernych na Prawie Papieskim.


Panie Boże dziękuję Ci za Matkę Elvirę.
Maryjo "Matko i Królowo Pokoju" miej Ją i całą Wspólnotę w swojej opiece.

środa, 21 października 2009

List Siostry Emmanuel Maillard

Drogie Dzieci Medjugorja!
Niech będzie pochwalony Jezus i Maryja!


.... 2 – 15 września w Austrii Katedra św. Stefana w Wiedniu – całkowicie wypełniona – gościła widzącą Mariję Pavlović-Lunetti w święto MB Bolesnej. Czuwanie, które obejmowało Mszę św., trwało od 16 do 21:30! Na koniec pojawił się kardynał Schönborn, aby udzielić błogosławieństwa końcowego wszystkim osobom obecnym na adoracji. Podkreślił znaczenie Medjugorja dla naszych czasów. Wspomniał łaski uwolnienia otrzymane w Medjugorju, w szczególności łaski uwolnienia od uzależnień (narkotyki, alkohol, itd.) oraz łaski życia w Kościele. To było dla wszystkich wielką i szczęśliwą niespodzianką!
Oto kilka słów kardynała: „Możemy dziękować Panu, ponieważ przez Jego Matkę tyle osób zostało doprowadzonych do miłości Bożej, miało miejsce tyle nawróceń, ludzie na nowo idą się spowiadać i rozwijają miłość do Eucharystii. Są pojednania w rodzinach, a ludzie zostają wyleczeni z narkotyków i innych uzależnień.” To jest „wielki dar, że Matka Boża chciałaby być tak blisko swych dzieci. Ona już pokazała tę bliskość w wielu miejscach i od wielu lat, w szczególny sposób w Medjugorju.”.
Tyle jest wydarzeń mówiących same za siebie! Zaoszczędzają nam także prowadzenia bezużytecznych wojen z tymi, którzy publikują kłamstwa na temat Medjugorja. Przypomnijmy tutaj, że kardynał Schönborn jest najważniejszym autorem, wraz z Papieżem Janem Pawłem II, Katechizmu Kościoła Katolickiego. (Patrz http://www.kath.net/)

3 – Do ostatniego tchu? Moja asystentka Rosie opowiada…
„Od lat paliłam paczkę papierosów dziennie. Często próbowałam przestać, lecz za każdym razem była to nowa porażka. To okazywało się dla mnie zbyt trudne i zaczynałam myśleć, że nie mam do tego łaski. Mówiłam sobie: ‘To nie jest tak, że ja nie chcę przestać, ale tego potrzebuje moje ciało. W każdym razie, jeśli przestawałam, stawałam się niezdolna do życia!’
25 czerwca postanowiłam sprawić prezent Gospie na 25 rocznicę Jej objawień w Medjugorju. Wiedziałam dobrze, że będzie mi trudno nie palić cały jeden dzień, więc pomyślałam, że to byłby najpiękniejszy prezent, jaki mogłabym Jej ofiarować. Tego dnia podczas objawienia postanowiłam: „Dobrze, nie zapalę do jutrzejszego objawienia”. Ale żeby definitywnie przestać – to w ogóle nie było moim celem.
Nic nie wiedziałam o 24 godzinach Gospy, ani jak to działa. Ale obyć się bez palenia wydawało mi się wykonalne, jeśli wiedziałam, że nazajutrz znowu spotkam się z papierosem. Mijał dzień, a ja w myślach strzegłam mojego prezentu dla Matki Bożej. Istotnie, nie myślałam o niczym innym, jak tylko o tym, a pragnienie zapalenia papierosa wieczorem stawało się coraz silniejsze. Następnie przyszła tak oczekiwana chwila, że wreszcie mogłam zapalić tego papierosa! Moje myśli utkwiły w przyjemności i satysfakcji, jakie ten papieros miał mi sprawić. Ale jakie zaskoczenie! Gdy napełniłam płuca dymem, jego smak wydał mi się odpychający! Natychmiast rzuciłam tego papierosa, myśląc, że muszę być chora.
Natychmiast wróciłam do domu, żeby opowiedzieć innym o tym, co się stało, myśląc, że następny papieros będzie lepszy. Ale miałam taką samą reakcję, tak samo ze wszystkimi papierosami, jakie nastąpiły tego dnia. Stwierdziłam, że to jest naprawdę dziwne; wtedy powiedziałam sobie, że Matka Boża nie chce, żebym paliła. Istotnie, nazajutrz zdarzyło się to samo, gdy próbowałam zapalić.
Nie paliłam od tego dnia, a więc od około trzech miesięcy. Kilka tygodni, jakie potem nastąpiły, były jak czas oczyszczenia: nie przestawałam pluć gęstą wydzieliną, brązową i czarną, która ciągle się tworzyła. Wcześniej nie miałam pojęcia, co wprowadzałam do swojego ciała! A teraz czuję się o tyle lepiej! Wcześniej odczuwałam ból podczas wspinaczki w górach, za każdym razem byłam wyczerpana. Teraz wspinam się na nie, nie będąc u kresu sił. Lepiej się modlę i nie mam sobie nic do zarzucenia poza tym, że moich bliskich proszę, żeby wyszli, jeśli chcą zapalić!
Wszystko to urządziła dla mnie Gospa. Myślałam, że to ja Jej coś dam, ale w istocie to Ona dała mi piękny prezent!”

4 – Pod koniec tego lata dziękujemy Panu za lawinę otrzymanych łask! Jest prawdą, że odczuliśmy nieobecność Vicki (jeszcze bardzo cierpiącej) lub ojca Jozo (który wypoczywa), lecz zastąpili ich widzący i prawie każdego dnia dawali swoje świadectwa sprawiając tym radość pielgrzymom! Pozwolili nam skupić się na tym, co jest najistotniejsze, to znaczy na tej „Ewangelii powtarzanej przez Matkę”, zgodnie ze słowami, jakie otrzymali od Niej z pierwszej ręki. Ponieważ w miejscu takim jak Medjugorje, zawsze istnieje ryzyko rozminięcia się z łaską zachęcającą nas do nawrócenia, gdy rozpraszamy się na rzeczywistościach dodatkowych lub szukając niezwykłości. Jak rzekł ojciec Slavko: „Jeśli wszystko, co widzieliście w Medjugorju, to taniec słońca, to wasz bilet był zbyt drogi!”



Podczas pobytu u swych rodziców Jelena Vasilj-Valente odpowiedziała na kilka pytań. Pewna matka rodziny spytała ją: „Jak ty Jeleno robisz, że możesz modlić się mając rodzinę z 4 dzieci w młodym wieku, męża i taką ilość pracy?” (Jelena i Massimiliano mają 4 dzieci poniżej 6 lat). Jelena odpowiedziała: „Co bym robiła, gdybyśmy się razem nie modlili?! Bez modlitwy nie osiągnęłabym tego. To modlitwa nas trzyma, to w modlitwie czerpię wszystkie moje siły i cały pokój.” A na pytanie: „A gdy modlitwy nie będzie?”, ona odpowiada: „Jednocześnie jest to takie trudne, a jednocześnie takie łatwe! Sam fakt, że ktoś się modli, już jest pewną obietnicą. Gospa was poprowadzi! Może moglibyście dołączyć do jakiejś grupy modlitewnej? Jeśli próbujecie się modlić, to już Matka Boża robi coś w waszym sercu, nie zniechęcajcie się! Pewien ksiądz mówił: ‘Najgorsza z modlitw to ta, która nie jest wypowiadana’.”

5 – Rok kapłaństwa: Oto jeszcze jedna modlitwa, jaką można odmawiać za kapłanów, to modlitwa samego Jezusa przed męką, ta najpiękniejsza! (Do odmawiania każdego dnia przez miesiąc, jak zostało ogłoszone w liście z 15 lipca).
„Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje, i w nich zostałem otoczony chwałą. Już nie jestem na świecie, ale oni są jeszcze na świecie, a Ja idę do Ciebie. Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo. Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie.” (J 17, 9-19) BT

Droga Gospo, wśród niesprawiedliwości, zdrad i prześladowań, ty świecisz jak cudowna gwiazda i nasza radość jest ogromna, gdy Ciebie mamy za Matkę!

S. Emmanuel +
15 września 2009r.

źródło: „Enfants de Medjugorje”, http://www.enfantsdemedjugorje.com/

wtorek, 20 października 2009

kilka zdjęć z Medziugorje...





październik 2009 r.

Rowerem z Polski do Medziugorja


18 października 2009 r., wieczorem, w niedzielę misyjną, przyjechał rowerem do Medziugorja ksiądz diecezjalny z Polski Krzysztof Kowal (ur. w 1966 r.).Pielgrzymka rowerowa z Krakowa do Medziugorja trwała całe dwa tygodnie. Do tej niezwykłej trasy pielgrzymkowej zachęcił go zaprzyjaźniony ksiądz, który opowiadał mu o swoim pozytywnym doświadczeniu Medziugorja. Ksiądz Krzysztof jest od ośmiu lat misjonarzem posługującym na Kamczatce w Rosji. Na początku pracował samodzielnie, a później dołączył do innego księdza, Jana Radonia. Chociaż obszar, na terenie którego przebywają jest trzy razy większy od Polski – prawdopodobnie zamieszkuje ok. czternastu tysięcy katolików, obecnie utrzymują kontakt jedynie z osiemdziesięcioma z tej liczby osób. Będą zatem musieli poświęcić dużo więcej czasu i odbyć dużo więcej podróży, by dotrzeć do wszystkich pozostałych wiernych. Ksiądz Krzysztof pozostanie w Medziugorju przez kilka dni modląc się i spowiadając pielgrzymów w języku rosyjskim i polskim.

poniedziałek, 19 października 2009

Cenacolo uznane przez Kościół


W piątek, 16 października 2009 r., w Watykanie, Wspólnocie Cenacolo został wręczony dekret o uznaniu jej za międzynarodowe Stowarzyszenie Wiernych na Prawie Papieskim. Uroczystości przewodniczył Jego Eminencja Kardynał Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich. Wspólnota Cenacolo w 1983 r. została założona przez siostrę Elvirę Petrozzi. W Medziugorju znajdują się dwa domy Wspólnoty siostry Elwiry. Są nimi Wspólnota męska “Campo della Vita” oraz Wspólnota żeńska “Campo della Gioia”. Stanowią one zdaniem siostry drogocenną perłą wśród innych ośrodków. Domy Wspólnoty Cenacolo znajdują się aktualnie na trzech kontynentach: w Europie i w obu Amerykach. W 2003 r. Siostra Elwira Petrozzi została zaproszona przez kardynała Christopha Schönborna do Wiednia, gdzie w katedrze św. Stefana mówiła o rozwoju i wzrastaniu dzięki przesłaniom Matki Bożej z Medziugorja : „Kroczymy nieustannie drogą wytyczaną przez Matkę Bożą w Medziugorju. Zawsze będziemy okazywali Jej naszą wdzięczność za wskazania otrzymywane w orędziach.” (zob. wywiad )
Poniżej zamieszczamy również kopię artykułu zaczerpniętego z głównej strony internetowej Wspólnoty Cenacolo http://www.comunitacenacolo.it/ , który mówi o krótkiej historii życia Wspólnoty i uznaniu jej za międzynarodowe Stowarzyszenie Wiernych na Prawie Papieskim.

Nasza droga w Kościele
Droga każdego dzieła Bożego jest wnikliwie badana przez Kościół, który rozpoznaje je w małych krokach, nadając mu odpowiednią „szatę”, dostosowaną do wzrostu, rozwoju życia i charyzmatu pracy. Nasza droga w Kościele poczyniła pierwsze kroki w uroczystość Zesłania Ducha Świętego w 1998 roku. W tym dniu, Wspólnota Wieczernik, przez ręce ówczesnego biskupa Saluzzo J. E. Biskupa Diego Bona, została rozpoznana jako Prywatne Stowarzyszenie Wiernych na okres trzech lat „ad experimentum”. Po latach pracy dla młodych ludzi i wspólnego życia z nimi, w tym dniu otrzymaliśmy uznanie Kościoła: odtąd Wspólnota nie była już tylko dobrym dziełem kogoś, ale stała się częścią Kościoła, rękoma i sercem tej Matki i Nauczycielki, która od 2000 lat służy ludzkości i głosi Zmartwychwstałego. Następnie w uroczystość Zesłania Ducha Świętego w 2001 r., Wspólnota Wieczernik została uznana jako Publiczne Stowarzyszenie Wiernych, wciąż jeszcze na trzy lata e „ad experimentum”. Z uwagi na rozwój i stabilność dzieła w czasie, 8 grudnia 2005 r., w Uroczystość Maryi Niepokalanej obecny biskup Saluzzo J. E. Ks. Bp Giuseppe Guerrini, ostatecznie uznał Wspólnotę Wieczernik jako Publiczne Stowarzyszenie Wiernych na Prawie Diecezjalnym.

Geneza i cenny dar nowego uznania

Rozszerzenie Wspólnoty Wieczernik poza obszar diecezji i kraju sprawiło, że wielu Biskupów w różnych krajach Europy i świata, w których jest obecna nasza Wspólnota, zachęcało nas do rozpoczęcia procesu zatwierdzenia papieskiego dla tego dzieła. Przełom nastąpił jednak dopiero po tym, jak Matka Elvira Petrozzi, założycielka Wspólnoty, wzięła udział jako słuchacz w Synodzie Biskupów na temat Eucharystii w październiku 2005 r., gdzie dała świadectwo „cudu Eucharystycznego” zmartwychwstania młodych ludzi dzięki Eucharystii celebrowanej i adorowanej w naszych domach. Dopiero wówczas poczuliśmy, że nadeszła „godzina” rozpoczęcia z pokorą tego procesu, aby sprawdzić, czy istnieją warunki do uznania ze strony Stolicy Apostolskiej. Zasugerowano nam, aby zwrócić się o uznanie jako Międzynarodowe Stowarzyszenie Wiernych do Papieskiej Rady ds. Świeckich. Po uzyskaniu pozytywnej opinii naszego Biskupa Diecezjalnego, który w pełni poparł tę drogę, zaczęliśmy pierwsze kroki. Nastąpił czas opracowywania Statutów, zgodnie z otrzymanymi wskazówkami i dzięki współpracy ekspertów, którzy towarzyszyli nam w tym projekcie. Ten „czas pracy” był „czasem łaski”, ponieważ liczne uwagi otrzymane w trakcie, pomogły nam uporządkować ze spokojem to wszystko, co Duch Święty w swojej fantazji miłości zrodził w ostatnich latach. Odkrywaliśmy coraz wyraźniej, krok po kroku, dzięki mądremu kierownictwu ze strony Kościoła, „nasze” oblicze. Cennym darem tego uznania jest jeszcze silniejsza więź, jaka łączy nas z Ojcem Świętym, z sercem Kościoła powszechnego i z jego najwyższymi współpracownikami. To oznacza wejście na palcach, z naszym ubóstwem, słabością i małością, do wielkiej Misji Powszechnej Kościoła, Matki i Służebnicy ludzkości, która niesie „dobrą nowinę ubogim, więźniom wolność, smutnym radość.” Jesteśmy jeszcze bardziej Kościołem, zjednoczeni z sercem Papieża, dzieło złożone w Jego ręce i na Jego służbę, odpowiedzialni za ten wielki dar.

Daty „opatrznościowe”

Zawiadomienie o pozytywnym przyjęciu Statutów i ich zatwierdzeniu na okres pięciu lat, dotarło do nas w miesiącu czerwcu. Papieska Rada ds. Świeckich wskazała, że jest powszechną praktyką, by dekret o uznaniu nosił datę znaczącą dla Wspólnoty. Wybraliśmy datę od 16 lipca 2009, wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, urodziny Wspólnoty. Miło jest widzieć na tej drodze czułą dłoń Maryi Dziewicy, która nas prowadzi i wspiera: u schyłku naszego roku jubileuszowego XXV lecia Wspólnoty Cenacolo, Kościół przyjmuje nas w Swoim powszechnym sercu i wysyła nas na ulice świata . To ponowne wyruszenie w drogę, z nową siłą, w nowym świetle, z nową przynależnością, która wymaga nowej dojrzałości, odpowiedzialności i zaangażowania, lecz daje nam tak wiele radości. Także termin wręczenia samego dekretu, w sposób niezaprogramowany, ale opatrznościowy, przypada w dzień „specjalny”: 16 października jest przecież dniem, w którym „człowiek z daleka”, Jan Paweł II został wybrany na Papieża. To jeszcze jeden powód więcej do radości, że będziemy w Rzymie w tych dniach, by dziękować Bogu i Najświętszej Maryi Pannie: nasza Wspólnota narodziła się, rozwijała i rozrastała w czasie trwania pontyfikatu Jana Pawła II, a teraz po rozpoczęciu XXVI roku życia została „rozpoznana” i kontynuuje drogę dojrzewania w Kościele, prowadzona pewną ręką przez Ojca Świętego Benedykta XVI. Trzymamy się jedną ręką Jana Pawła II, drugą Benedykta XVI: trzymani przez nich obu za ręce, kroczymy pewnie naprzód!

Kardynał dr. Christoph Schönborn o Medziugorju


W nowym numerze „Glasnik mira” zamieszczone są słowa kardynała dr Christopha Schönborna, które wypowiedział on na zakończenie modlitewnego spotkania w intencji pokoju z Mariją Pavlović-Lunetti, 15 września 2009 r., w katedrze Wiedeńskiej. Kardynał do zgromadzonych wiernych powiedział m.in.: „Jest wielkim darem, że Matka Boża pragnie być tak blisko swoich dzieci. Ona pokazała to już w wielu miejscach na świecie, a przez szereg długich lat w szczególny sposób ukazuje swoją bliskość w Medziugorju. Możemy być wdzięczni Panu, że przez swoją Matkę tak wielu ludzi odnajduje drogę do Bożej miłości, podziękujmy więc Jemu za tak liczne nawrócenia, za to, że ludzie powracają do Spowiedzi św. i wzrastają w miłości do Eucharystii. Pojednanie w rodzinach, uwolnienie od narkotyków, uzależnień i innych zniewoleń są pragnieniami Matki Bożej. Jest wielkim znakiem naszego czasu, że Maryja tak konkretnie, w taki sposób troszczy się o swoje dzieci i przebywa między nimi…. Pokażcie co otrzymaliście i co wciąż otrzymujecie tutaj przez łaski płynące z Medziugorja. Pokażcie to i dzielcie się tym z innymi."

źródło: http://www.medjugorje.hr/

niedziela, 18 października 2009

Nagranie z objawienia Matki Bożej, które miała Mirjana - 2 października

Pielgrzymka do Medziugorje 22-27 listopad

Pielgrzymka do Medziugorje 20 -27 listopad 2009 r.
9 rocznica śmierci o. Slavko Barbarića, z modlitwą o jego beatyfikację.
tel. 667 746 060

piątek, 16 października 2009

Artykuł z najnowszego „Gościa Niedzielnego”(nr 42 z 18 października 2009 r.)

Spór o Gospę


Czy można organizować pielgrzymki do Medjugorje, które tylko w ubiegłym roku przeżyło najazd 2 milionów ludzi?

tekst
MARCIN JAKIMOWICZ

O ukrytej w górach Hercegowiny, zabitej dechami wiosce nie usłyszałby nikt. Gdyby nie jedno wydarzenie. 24 czerwca 1981 r. kilkoro dzieci ujrzało na wzgórzu Podbrdo postać kobiety. Gospa (po chorwacku Pani)przedstawiła im się: „Kralica Mira” (Królowa Pokoju). Ludzie przypomnieli sobie ten zwrot, gdy dokładnie w 10 rocznicę objawień Słowenia ogłosiła niepodległość, co dało początek krwawej wojnie na Bałkanach. O Medjugorie zrobiło się głośno. Media relacjonowały nieprawdopodobne historie o tym, że tuż przed wioską zatrzymał się serbski front, jej mieszkańcy wysłani na wojnę wracali cali i zdrowi, kilka bomb rzuconych na osadę nie wybuchło, a piloci, którzy mieli zbombardować kościół św. Jakuba, tonęli w chmurach. Przez całą wojnę zgromadzeni w kościele Chorwaci modlili się za muzułmanów i Serbów. Wojna się skończyła. Tymczasem objawienia — wedle słów wizjonerów — trwały i trwały, sprawiając coraz większy kłopot teologom.
Do Bośni i Hercegowiny waliły coraz większe tłumy. Pielgrzymów liczono w milionach. Tylko w 2008 r. wioskę odwiedziły 2 mln osób ze wszystkich stron świata (w tym 35tys. kapłanów). Dwa miesiące temu, w sierpniu br., rozdano tu 283 tys. Komunii, a przy ołtarzu Mszę celebrowało średnio 222 kapłanów dziennie.

Kapłan odchodzi

Temat Medjugorie powrócił przed kilkoma tygodniami, gdy media opublikowały oświadczenie jednej z włoskich prowincji franciszkańskich o tym, że o. Tomasz Vlaśić, kapłan, który miał udział w relacjonowaniu pierwszych objawień, odszedł ze stanu kapłańskiego. „Były franciszkanin popełnił błędy dogmatyczne i złamał celibat” — oświadczył prokurator generalny franciszkanów, o. Francesco Bravi. Dodał jednak wyraźnie, że „postępowanie byłego zakonnika należy oddzielić od kwestii wyjaśnienia statusu Medjugorie”.
—Vlaśić już w 1985 r. przeniósł się do Włoch. Jego nauczanie było wielokrotnie kontestowane przez wizjonerów. Na przykład to, że założona przez niego wspólnota była inspirowana bezpośrednio przez Maryję, zostało stanowczo zanegowane przez wizjonerkę Mariję Pavlović w liście skierowanym do Stolicy Apostolskiej. Poza tym o. Vlaśić od 20 lat nie miał żadnego związku z wioską. Mieszkał we Włoszech, należał do włoskiej prowincji franciszkanów - opowiada Wiesław Jindraczek, mieszkający na stałe w Medjugorie. Na polskiej odsłonie strony internetowej Radio Watykańskie zamieściło informację, zaczerpniętą z oficjalnej strony diecezji Mostar-Duvno, zatytułowaną „Kościelne oświadczenie o Medjugorie”: „Kościół w Bośni i Hercegowinie stara się uporządkować sytuację w Medjugorie po dyscyplinarnym przeniesieniu do stanu świeckiego orędownika rzekomych objawień maryjnych związanych z tym miejscem — czytamy w notce. — Bp Ratko Perić, ordynariusz diecezji, na terenie której leży Medjugorie, opublikował w tej sprawie specjalne dossier. Znajdujemy w nim wyjaśnienie sprawy Tomislava Vlaśića. Bp Perić przypomina, iż rzekome objawienia nigdy nie zostały oficjalnie uznane przez Kościół. Podkreśla, że parafia Medjugorie nie jest sanktuarium, a pracujący tam duszpasterze nie powinni promować domniemanych objawień”. Artykuł wywołał ogromną falę dyskusji. Wiele kontrowersji wzbudziło zwłaszcza zdanie, że „zbudowany w związku z objawieniami kościół został przez władze diecezjalne zamknięty i wyłączony z użytku duszpasterskiego”.
O co chodzi? — dziwili się ci, którzy byli w wiosce. — Przecież kościół św. Jakuba konsekrowano już w 1969 r., a nie po objawieniach. — W dossier chodzi o oddaloną od centrum wioski kaplicę, związaną ze wspólnotą, którą założył o. Vlaśić, a nie o kościół św. Jakuba — wyjaśnia ks. Maciej Arkuszyński, który w ubiegłym roku obronił na Papieskiej Akademii Teologicznej doktorat na temat Medjugorie. - Media komentowały dossier bp. Perića jako rewolucyjne oświadczenie Kościoła. Nie jest to jednak żadna rewolucja. Negatywny stosunek biskupa Mostaru do objawień znany jest od lat.

Biskup kontra franciszkanie

— Jedno jest pewne: ostateczna ocena objawień będzie możliwa dopiero wtedy, kiedy one ustaną. Kościół nigdy nie wypowiada się przed ustaniem objawień — wyjaśnia ks. dr Grzegorz Strzelczyk, prodziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego. — Dopóki objawienia trwają, Kościół nie może potwierdzić ich nadprzyrodzonego charakteru. Obserwuje teraz przebieg wydarzeń, zbiera informacje na temat zachodzących tam faktów.
- Mylący był tytuł newsa. Co to znaczy „kościelne oświadczenie”? Przecież wypowiedź proboszcza jakiejś małej podwarszawskiej parafii też jest „kościelnym oświadczeniem” - dopowiada ks. Arkuszyński. - Od dawna istnieje wiele rozbieżności między tym, co mówi bp Perić, a tym, co mówi Episkopat Bośni-Hercegowiny czy Stolica Apostolska. Nie ułatwia to życia tym, którzy zastanawiają się, czy mogą pojechać do Bośni jako pielgrzymi, czy jedynie jako zwykli turyści.- Nieprzychylne wypowiedzi biskupa Mostaru trzeba brać pod uwagę, ale nie są one wiążące dla oceny objawień — wyjaśnia ks. Arkuszyński. - Wiernych obowiązuje oświadczenie z Zadaru z 1o kwietnia 1991r. po tym, jak Stolica Apostolska odebrała biskupom Mostaru akta sprawy. Oficjalne stanowisko Watykanu wyrażone w wielu dokumentach streścił niedawno kard. Tarcisio Bertone w książce „Ostatnia widząca z Fatimy”. Można je ująć w czterech punktach:
1. Oświadczenia biskupa Mostaru odzwierciedlają jego prywatną opinię i nie stanowią ostatecznego, oficjalnego sądu Kościoła.
2, W mocy pozostaje oświadczenie biskupów byłej Jugosławii, wydane w Zadarze 1o kwietnia 1991 r., które pozostawia wolną drogę przyszłym badaniom. Weryfikacja zatem będzie trwała nadal.
3. Zezwala się wiernym na prywatne pielgrzymki pod przewodnictwem duszpasterzy.
4. Wszyscy katoliccy pielgrzymi mogą odwiedzać Medjugorie, miejsce kultu maryjnego, gdzie możliwe jest praktykowanie wszystkich form pobożności.
Kardynał Bertone pisał wyraźnie, że „wypowiedzi biskupa Perića należy uznać za wyrażenie osobistego przekonania biskupa, który ma pełne prawo do określenia swego stanowiska. Pozostaje ono jednak jego osobistym stanowiskiem”. A problem pielgrzymek? ,,Kongregacja pozwała na nie, pod warunkiem że nie są one uważane za potwierdzenie ciągle trwających wydarzeń, które wymagają jeszcze badań ze strony Kościola”.
Nieustanne tarcia między franciszkanami (gospodarzami parafii) a lokalnym biskupem nie ułatwiają prowadzenia prac. Trwa walka na argumenty, a objawienia (prawdziwe czy nie — orzeknie Kościół) trwają. To diabelskie sztuczki — wypowiadają się o nadprzyrodzonych zjawiskach pod Kriżewacem sceptycy. - To potwierdzenie prawdziwości objawień, nie mających demonicznego podłoża - mówią inni (przychylnie o Medjugorie wypowiada się m.in. słynny włoski egzorcysta o. Gabriel Amorth). Ostateczna ocena zjawiska będzie możliwa dopiero po jego zakończeniu

Cierpliwości!

Jesteśmy niecierpliwi. Zapominamy o tym, że „kościelne młyny wolno mielą”, a ostrożność Kościoła okazuje się bezcenna. Objawienia w warmińskim Gietrzwałdzie z roku 1877 zatwierdzono dopiero po... stu latach. Kardynał Bertone nazywa Medjugorie „miejscem kultu maryjnego”, nie wypowiadając się o prawdziwości objawień. Tak jest w istocie. Owoce modlitwy w tym miejscu są nieprawdopodobne. Miliony ludzi, którzy padają na kolana przed Najświętszym Sakramentem, długie kolejki do spowiedzi wysłuchiwanych we wszystkich językach świata i tłumy na obowiązkowym codziennym programie: trzech częściach Różańca i Mszy. Co nam pozostaje? Cierpliwe czekanie i modlitwa. Zachęca do niej o. Raniero Cantalarnessa. Gdy biskup Mostaru wydał oświadczenie, że księża z zagranicy nie mogą prowadzić w Medjugorie rekolekcji, kaznodzieja Domu Papieskiego, który miał wygłosić trzy wykłady podczas seminarium dla księży, uszanował ten zakaz i nie przyjechał do wioski. Napisał jednak list, w którym apelował do zgromadzonych na rekolekcjach kapłanów: „Jestem pewien, że Pan i Matka Boża oczekują od wszystkich zrozumienia i modlitw, zwłaszcza za przedstawicieli Kościoła lokalnego. Jestem przekonany, że wówczas dojdzie do najpłodniejszej w życiu duchowej odnowy”.


źródło: "Gość Niedzielny"

środa, 14 października 2009

ANKIETA


Czcigodni Kapłani celem niniejszej ankiety jest stworzenie listy księży, którzy usłyszeli głos powołania poprzez Medziugorje, w związku z tym prosimy o uzupełnienie następujących informacji: (A N K I E T A)

sobota, 3 października 2009

Orędzie Matki Bożej z 2 października 2009r. (Medziugorje)



Drogie dzieci! Serce pęka mi z bólu, gdy na was patrzę. Dzieci moje dokąd idziecie? Czy tak bardzo zabrnęliście w grzech, że nie umiecie się zatrzymać? Grzechem się usprawiedliwiacie i według niego żyjecie. Uklęknijcie przed Krzyżem i spójrzcie na mego Syna. On zwyciężył grzech i umarł, abyście wy moje dzieci, żyli. Pozwólcie, że wam pomogę, abyście nie umarli, ale żyli wiecznie z moim Synem. Dziękuję!
_________________